czwartek, 11 listopada 2010

Gospoda Polska

Nie będzie to wypowiedź o karczmie, domu zajezdnym, tudzież stancji, kwaterze, a więc słowach, które można znaleźć w słownikach, lecz o odkrytym znaczeniu, znalezionym na starej fotografii.
Skałat, początek XX w., członkowie "Gospody Polskiej"- zdjęcie pamiątkowe

Zdjęcie zbiorowe pochodzi z początku XX wieku. W pierwszym rządzie siedzą ci najgodniejsi z miasta z proboszczem, starostą i innymi przedstawicielami polskiej inteligencji. Przed nimi malowniczo upozowało się czterech panów, a w rzędzie za nimi stoi mój dziad (czwarty z lewej), wówczas chyba dwudziestodwuletni młodzian, kawaler - to ten najwyższy w konfederatce  - z jakąś powagą, pewnością siebie w oczach i zawadiacko wykręconym cienkim wąsikiem. Mężczyzna stojący w ostatnim rzędzie trzyma sztandar, na którym jest wyhaftowane: Gospoda Polska 190.  i tej ostatniej cyfry nie widać. Może to być rok 1900, 1901, czyli konsekrowanie nowego kościoła według projektu Teodora Talowskiego. A może 1903. Wiem, że nie miało własnej siedziby, bo budynek Sokoła powstał dopiero w 1909. Ich znakiem jest orzeł w koronie, bo wszyscy są Polakami wyznania rzymsko-katolickiego. Szukając informacji o takim stowarzyszeniu, które powinno być popularne na terenie Galicji, ku memu rozczarowaniu, nie natknęłam się na żadną wzmiankę, a znalazłam za to sporo informacji o Stowarzyszeniu "Gospoda Polska" w mandżurskim Harbinie (zresztą wybudowanym przez Polaków), które istniało począwszy od 1907 roku. Podejrzewam, że nazwa została przeniesiona z istniejących już lokalnych stowarzyszeń Austro-Węgier ( na pewno nie z zaboru rosyjskiego). Z rodzinnych wspomnień wiem tylko, iż działało ono do I wojny światowej i zostało rozwiązane, gdy Polska odzyskała niepodległość w 1918 roku. Co się stało ze sztandarem?
Celem jego była działalność kulturalno-oświatowa dbająca o  pielęgnowanie polskości. Dla członków i ich rodzin organizowano różne zabawy taneczne, występy, chyba działały jakieś sekcje artystyczne, biblioteka polska.
Ta fotografia była tak ważna dla dziadka, iż tylko ją ratował z  płonącego i ostrzeliwanego domu w czasie walk ulicznych w marcu 1944 roku. Tyle było zdjęć, ile osób na zdjęciu. Sfotografowani otrzymali je prawdopodobnie naklejone na tekturę i oprawione w ramce, gotowe do powieszenia na ścianie.
Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o tym stowarzyszeniu, gdyż musiały istnieć nie tylko w Skałacie, lecz całym województwie tarnopolskim.
Czas zaciera pamięć, gdy nie zapisuje się, a przecież żyły osoby, które znały nazwiska wszystkich osób z tej starej fotografii.
__________
Zamieszczona fotografia (fotografia z fotografii) jest własnością autorki.

5 komentarzy:

Ada pisze...

Wspaniała historia! Bardzo żałuję, że nie mogę pomóc w poszukiwaniach...
A tu jeszcze Talowski. Przyznam (w tajemnicy), że nie wiedziałam o tym jego projekcie - koniecznie muszę poszukać więcej informacji, jakieś zdjęcia. Ach, zrobić porządną monografię prac Talowskiego, marzenie.
Życzę powodzenia w poszukiwaniach!

nutta pisze...

Tak, Talowski sporo budował w województwie tarnopolskim. Niestety, wspomniany kościół w Skałacie nie istnieje. W czasie wojny stracił wieżę, później został zdewastowany i opuszczony po wyjeździe większości Polaków. Wysadzono go w powietrze dopiero w 1963 roku. Na stronie internetowej możesz znaleźć współczesną budowlę kościoła z lat 1995-2002 nieco wzorowaną na Talowskim. W zasobach internetu jest jednak opis budowli, ale na oryginalne zdjęcie się jeszcze nie natknęłam. Zdaje się, że mam gdzieś amatorską fotkę wykonaną zaraz po wojnie.
Koniecznie zrób dokumentację.
Powodzenia:)

Ada pisze...

Straszne... wysadzony w powietrze. Właściwie zdaję sobie sprawę z ogromu zniszczeń i zmian na tych ziemiach, ale czasem jeden taki obraz wystarczy, żeby naprawdę uświadomić sobie jak w praktyce wyglądało 'budowanie władzy radzieckiej'.

Tutaj przypomina mi się Tymoszówka, dwór Szymanowskich i fortepian, który chłopi wrzucili to pobliskiego stawu. Też symbol.

nutta pisze...

No tak, wpierw zdewastowanie, potem magazyn czy spichlerz i... koniec. Dopiero teraz myśli się o zabytkach, lecz często dorabia się im inną historię.

aaa pisze...

Witam. Jestem również w posiadaniu tego zdjęcia. Mój pradziad to osoba stojąca w drugim rzędzie na czwartym miejscu licząc od prawej strony. Proszę o kontakt mailowy ecwek@o2.pl