wtorek, 14 grudnia 2010

Pomnik - post scriptum

A. Czerniawski według Topolskiego
Przeglądając tomiki wierszy, natknęłam się na wiersz, który może być komentarzem do poprzedniego wpisu o pomnikach i zastanowienia się nad decyzjami upamiętnienia.
Adam Czerniawski jest poetą, prozaikiem, tłumaczem literatury polskiej i popularyzatorem kultury polskiej za granicą. Jego fizis kreską pociągnął sam Feliks Topolski.
Poeta wybrał punkt widzenia dzieci, które bawią się w pobliżu pomnika nieznanej im sławy. Może kiedyś w szkole nauczą się o tym bohaterze. Co ciekawe, dorośli również nie potrafią zaspokoić ciekawości młodych. Pomnik ważny i nieważny, ozdoba skweru, który jest ze wszystkimi i samotny równocześnie, stanowi dowód postrzegania tych form rzeźbiarskich ozdabiających  wytypowane miejsca.


Wybudowali mu pomnik
i stoi na cokole
zimą przysypany śniegiem
wiosną słońcem olśniony
zasłuchany w drzewa
na zacisznym skwerze -
litery na cokole
ze złota
miecz spiżowy
i oczy z kamienia


żył kiedyś dawno
i my choć bawimy się tu co dzień
nawet nie wiemy kiedy
bo nas o nim jeszcze w szkole
nie uczyli

pytamy przechodniów
lecz oni też nie wiedzą
ale podobno za życia
był wielki i sławny


a teraz stoi na cokole
w dzień patrzy samotny
na uliczny ruch
w nocy samotny patrzy
chyba na gwiazdy
ale my tego nie wiemy na pewno
bo w nocy mama
nie pozwala nam na ulicę wychodzić

Adam Czerniawski, z tomu Topografia wnętrza, 1962

2 komentarze:

Amicus pisze...

pomnik - (za)pomnik? ;)

bardziej to szkoła zapamiętania czy też egzorcyzmowanie zapomnienia?

nutta pisze...

Podoba mi się ten wykuty neologizm (za)pomnik/zapomnik :)